Dobrą propozycją na pyszny, niedzielny obiad, będzie złocisty Kurczak Zagrodowy z Podlasia, pieczony z ziemniakami, czosnkiem i cytryną. Przed pieczeniem, z kurczaka wycinam kręgosłup i dzielę go na dwie równe połowy. Przynajmniej godzinę przed pieczeniem, skórkę porządnie nacieram czosnkiem, a przed samym pieczeniem, posypuję mieszanką papryki, kurkumy i odrobiny cynamonu.
Kurczak Zagrodowy pochodzi z małych, rodzinnych ferm na czystym ekologicznie Podlasiu. Jest to rasa wolno rosnąca, czas chowu jest o połowę dłuższy, niż standardowego kurczaka. Kurczaki Zagrodowe z Podlasia – są karmione wyłącznie paszą roślinną bez GMO, która zawiera niezbędne minerały, witaminy i wyciągi ziołowe. W paszach nie stosuje się dioksyn, antybiotyków i hormonów wzrostu.
Te wszystkie czynniki powodują, że Kurczak Zagrodowy – nie jest otłuszczony, ma cienką skórkę, a przede wszystkim ma wyjątkowy smak, to smak dzieciństwa za którym wszyscy tęsknimy 🙂
Polecam tak przygotowanego kurczaka, na prosty i zdrowy obiad z piekarnika dla całej rodziny 🙂
Składniki – Kurczak z piekarnika
- Kurczak Zagrodowy około 2 kg
- 8 mniejszych ziemniaków w mundurkach
- 5 świeżo startych ząbków czosnku
- mieszanka papryki słodkiej ( 1 łyżka ), kurkumy i cynamonu ( po 1/2 łyżeczki )
- sól i pieprz do smaku
- olej roślinny
Dodatkowo – główka czosnku, kilka plasterków cytryny, gałązki świeżych ziół.
Kurczaka myję delikatnie chłodną wodą, osuszam papierowym ręcznikiem. Ostrym nożem, rozcinam od strony kręgosłupa, wycinam kręgosłup i dzielę kurczaka na dwie części.
Każdą część nacieram niewielką ilością soli, pieprzu i świeżo startym czosnkiem. Odstawiam do lodówki, przynajmniej na 1 godzinę. Przed pieczeniem, wyciągam mięso, równomiernie posypuję mieszanką papryki, kurkumy i cynamonu.
Ziemniaki dokładnie szoruje i bez obierania kroję na grubsze plastry.
Piekarnik nagrzewam do 180 – 190 stopni.
Na żaroodpornej foremce rozkładam ziemniaki, a następnie połówki kurczaka, można dołożyć rozciętą główkę czosnku, plasterki cytryny i świeże zioła. Całość spryskałam olejem roślinnym.
Całość piekę około 70 – 80 minut, czas pieczenia zależy od wielkości kurczaka. Po około 40 minutach, mój kurczak ładnie się zarumienił, więc przykryłam go luźno folią aluminiową. W czasie pieczenia, można polać mięso sokami, które wytopiły się z kurczaka.
Gotowe połówki kurczaka, dzielę na mniejsze części, podaję z ziemniakami i wiosenną surówką 🙂 Smacznego 🙂
Wpis sponsorowany