Ciasteczka wyciskane z maszynki były wypiekane już w dziewiętnastym wieku. Specjalna nakładka, dzięki której ciasteczka otrzymują swój kształt, powstała nie długo po wynalezieniu maszynki do rozdrabniania mięsa. Dla dociekliwych…maszynkę wynalazł niemiecki konstruktor Karl Drais, ten sam, który wynalazł pierwowzór maszyny do pisania i roweru, zwanego wówczas drezyną od nazwiska swojego wynalazcy.
Na pewno wiele osób jadło ciasteczka z maszynki w dzieciństwie. Było coś magicznego w kawałku bezkształtnej masy przepuszczanej przez maszynkę, która w końcu otrzymywała pożądany kształt ciasteczek. Przed wojną ciasteczka pieczono ze smalcem, ja szukając przepisu idealnego trafiłam na ciasteczka siostry Anastazji, są wyjątkowo kruche i delikatne. Zrobiłam z połowy składników (wychodzi jedna blaszka z wyposażenia piekarnika). Nakładkę dostaniecie na allegro, jest bardzo tania. Do ciastek nigdy nie dodawajcie mixów roślinnych tzn. masła z tłuszczem roślinnym (tracą swoją formę podczas pieczenia), lepsza jest margaryna lub prawdziwe masło, wybór pozostawiam Wam. Mam nadzieję, że wraz z ciasteczkami przekazałam Wam odrobinę pozytywnej energii na weekend :))
Składniki
- 3 żółtka ugotowane i przetarte przez sito
- 2 żółtka surowe
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 3 łyżeczki cukru waniliowego
- 15 dkg. masła
- 250 g mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- Surowe żółtka ucieram z cukrem i cukrem waniliowym na puszysty krem. Dodaję przetarte przez sito żółtka, ucieram do białości.
- Mąkę z proszkiem do pieczenia i masłem łączę siekając nożem. Dodaję masę żółtkową i ręką wyrabiam ciasto. Ciasto powinno być zwarte i plastyczne. Owijam folią spożywczą i schładzam w lodówce 30min.
- Masę przepuszczam przez maszynkę ze specjalną nakładką.
- Piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około 20 min. Ciasteczka powinny mieć lekko złoty kolor. Smacznego!!!
Żródło wpisu – Wikipedia
52 komentarze
Jestem okropna na ciasteczka(co zresztą widać niestety)a te wyglądają tak smacznie:)))chyba coś dzisiaj upiekę ale ze mnie mało zdolna piekarka,więc jak zwykle skończy się na murzynku:)))))Pozdrawiam serdecznie:)))
Reniu skuś się na ciasteczka, są naprawdę smaczne:))
Bardzo lubię takie ciasteczka. Moja babcia często takie robiła jak byłam mała:) Mam maszynkę do ciasteczek, ale zawsze jakoś brakuje mi czasu, albo jestem na diecie:) Pozdrawiam!
Ja część ciasteczek rozdałam, a resztę syn zabrał do akademika:))
Jakie piękne, uwielbiam 🙂
Super zdjęcia.
Czy mogę wprosić się do Ciebie na kawę? te rustykalne ciasteczka, porcelana i druty… U Ciebie w domu musi być niesamowity klimat. Za takim tęsknię…
Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam:))
i znów jakieś pyszności 😛 a ja tu mam planach ograniczyć słodkie od lutego hehe
Ja również…od lutego:))
Wyglądają cudownie ; )
Ja nigdy nie jestem na diecie,więc ciasteczka mi nie straszne. Piękna filiżanka !.
Ja muszę zrzucić 2kg…na razie nie jem kolacji…z tego co upiekę nie jem za dużo…ale gubi mnie czekolada:))
Ja nie lubię czekolady ,wole ciastka .
och:))))przexież to mój smak dzieciństwa….niestety nie mama takiej nakładki:(((
Znakomite ciasteczka, pięknie wyglądają. Pamiętam czasy ciasteczek z maszynki, nigdy nie mogłam ich się najeść, tak bardzo mi smakowały. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Również Pozdrawiam:))
Najlepsze ciastka na świecie! 😀
Pięknie wyglądają, bardzo je lubię 🙂
Oj uwielbiam takie ciastka! Zwykle wstyd się przyznać kupuję. Ale chętnie przygotuję sama. Powiedz, masz gdzieś fotę tej maszynki?
Justynka, to jest nakładka na maszynkę, na allegro kosztuje 6zł. Jak wpiszesz hasło nakładka na maszynkę do ciasteczek na pewno znajdziesz. Pozdrawiam:))
Robiłam ostatnio te ciasteczka z teściową :))))Są przepyszne, a z kawką mniam :)) Widzę u Ciebie mnóstwo fajnych przepisów, a więc będę zaglądac 🙂
Dziękuję CI za odwiedziny i miły komentarz :)))
Pozdrawiam
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:))
Wyglądają perfekcyjnie!
Jakie żółciutkie 🙂 Pyszne śliczności!
Wyglądają przepysznie i pewnie tak smakują, i do tego kawusia 🙂
Bardzo lubię kruche ciasteczka, a te swojskie robione maszynką są najlepsze i najsmaczniejsze. Bardzo smakowicie je nam podałaś! Pozdrawiam serdecznie!
Jak one cudownie wyglądają, rewelacja!
Kruche ciasteczka dobre są na każdą okazję. Mam nawet już pierwszy element do ich produkcji starą maszynkę do mięsa z odpowiednimi przystawkami. Przepis do szybkiej realizacji 🙂
Moja babcia takie robi. Uwielbiam ich smak i mogłabym jej jeść w ogromnych ilościach. Szkoda, że nie mam takiej maszynki.
Ciekawa jestem czy bez maszynki też wyjdą, Ze szprycy nakładać. Muszę spróbować:)
Raczej nie wyjdą, ciasto jest za bardzo zbite i twarde. Lepiej rozwałkować i wycinać różne kształty:))
koło maszynki przechodzę już chyba setny raz i ciągle zastanawiam się po co mi ona? 🙂 W sumie nie jest droga, chyba się skuszę:)
Te ciasteczka to moje dzieciństwo…przepis na pewno zachowam P.S. świetna kompozycja zdjęcia
Jak mi brakuje tej maszynki : (
Pamiętam jak kręciłem tą piekielną maszyną, aby takie pyszności wyciskać. 😉
Pamiętam te ciasteczka z dzieciństwa 🙂 Babcia robiła czasami z dodatkiem kakao – były fantastyczna. Dziękuję, że przypomniałaś mi o ich istnieniu.
Tak, te ciasteczka to smak dzieciństwa 🙂
Śliczne te ciasteczka 🙂 Pozdrawiam 🙂
http://www.zakochana-babeczka.blogspot.com
Małgosiu ciasteczka jak spod igły. 🙂
Przy następnym rozdawaniu ciasteczek nie zapomnij o sąsiadce 🙂
Swoją drogą wyglądają cudnie i na pewno wypróbuję 🙂
Hej Ania, fajnie że wpadłaś 🙂 Zrób od razu z podwójnej ilości, o ile pamiętam dziewczyny od brata schrupały na jednym posiedzeniu 🙂
Uwielbiam wszelkiego rodzaju ciasteczka, lubię piec i dawać w prezencie, nie równa się to z żadnym innym prezentem 🙂
Ile wychodzi takich ciasteczek z tego przepisu?
Sylwia, z podanych składników wychodzi jedna blaszka z wyposażenia piekarnika 🙂
Dzieki. Musze podwoic porcje 😉
Witam,mam zamiar upiec te ciasteczka.Z wielu przepisów właśnie ten wydaje mi się najlepszy.Mam pytanie,czy tego cukru nie jest za mało.Czy można dodać więcej i ile.
Pozdrawiam Halina
Witam. Dla mnie nie jest za mało, ciasteczka są wystarczająca słodkie. Jeżeli lubi Pani bardziej słodkie wypieki, proszę dodać trochę więcej cukru. Pozdrawiam 🙂
Nie napisałam ile, może łyżka cukru więcej powinna wystarczyć 🙂 Pozdrawiam 🙂
Witam ponownie.Zaintrygowały mnie te żółtka ugotowane,więc zrobiłam to ciasto według Pani przepisu.Ponieważ nie miałam tej nakładki,chyba wyniosłam ją do piwnicy i nie chciało mi się szukać,więc rozwałkowałam na 4 mm i wycinałam ciasteczka foremką.Ciasteczka wyszły przepyszne,bardzo i to bardzo kruche,może nawet za kruche,bo aż zatykają.A co do ciasta to naprawdę wspaniałe.Chyba po raz pierwszy tak pięknie się z nim pracowało.Zazwyczaj kruche ciasta jak się wałkuje to boki pękają i jest postrzępione.To ciasto jest idealne,wałkowało się jak ciasto na pierogi.Tak myślę że tą kruchość dają te ugotowane żółtka.Pozdrawiam Halina
Tak ciasteczka są bardzo delikatne, myślę, że te robione przez nakładkę są nieco grubsze i przez to mniej kruche. Tak, czy inaczej, cieszę się, że przepis się spodobał i ciasteczka smakowały. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Stradznie kruche mi wysxly
Tak, te ciasteczka są kruche, ale moje rozsypywały się w ustach, nie na blaszce czy talerzu. Tak, czy inaczej należy się z nimi delikatnie obchodzić. Pozdrawiam 🙂