Recepturę na Katarzynki, wypatrzyłam na facebookowej stronie “Słodka pasja Ali Kochanowskiej”, przepis wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłam go wypróbować z małymi zmianami.
Do wypieku użyłam mąki pszennej niebielonej typ 650, jest najlepsza wg. mnie do wypieku pierników. Cukier biały, zastąpiłam cukrem nierafinowanym muscovado, o charakterystycznym miodowym posmaku.
Najlepsze domowe pierniki, jakie do tej pory próbowałam. Są bardzo aromatyczne, miękkie w środku, z zewnątrz delikatnie chrupiące. Możesz je delikatnie polukrować lukrem o smaku cytrynowym lub pomarańczowym. Będą wykwintnym dodatkiem do świątecznej kawy 🙂
Składniki
- 500 g. przesianej mąki pszennej typ 650
- 120 g. masła
- 200 g. cukru brązowego
- 3 łyżki miodu naturalnego ( u mnie lipowy )
- 2 jajka
- 2 łyżki gęstej śmietany
- 1 łyżka kakao
- 3 pełne łyżeczki przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody + 2 łyżki letniej wody
Do naczynia daję masło, miód, cukier, wszystko podgrzewam mieszając, do rozpuszczenia. Do gorącej masy, dodaję przyprawę do pierników. Wszystko ponownie mieszam.
Do masy dodaję połowę mąki, wszystko miksuję na małych obrotach. Powinna powstać masa, o konsystencji mokrego piasku. Odstawiam do wystudzenia.
Sodę rozpuszczam w dwóch łyżkach letniej wody.
Do wystudzonej masy, dodaję rozkłócone jajka, śmietanę, resztę mąki z proszkiem do pieczenia, kakao i wodę z sodą. Wszystkie składniki, dokładnie wyrabiam. Jeżeli masa będzie się bardzo kleić, można dosypać trochę mąki. Masa powinna być gładka i elastyczna, a wszystkie składniki, powinny dokładnie się połączyć.
Gotową masę można dać do lodówki na 30 minut.
Na posypanym mąką blacie, partiami rozciągam ciasto na grubość około 7 – 10 mm. Wycinam pierniczki w kształcie toruńskich Katarzynek. Katarzynki układam na dużej blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzewam do 170 stopni. Pierniki piekę około 9 – 10 minut, na środkowej półce. Gotowe odkładam do wystudzenia.
Składniki na lukier
- 1/2 szkl. cukru pudru
- 2 łyżki soku z pomarańczy lub cytryny
Cukier rozcieram z sokiem na gładką masę. Kuchennym pędzelkiem, smaruję pierniki. Smacznego 🙂
16 komentarzy
Mmm nie ma t jak domowe pierniczki 🙂 Śliczne!
https://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
moje ulubione pierniczki 😉
Ach, uwielbiam pierniki 🙂
Wypróbuję przepis. Wyglądają pięknie.
Polecam, nie są twarde i fajnie smakują 🙂
Są idealne jak ze sklepu:) mniam 🙂
Ale piękne! my mamy małą paczkę wegańskich Katarzynków… Katarzynek? 😛 Dziś musimy je zjeść 😀
Czy to pierniczki z rodzaju tych, które można piec na ostatnią chwilę? Bo ja znowu w niedoczasie…
Tak Karolina, na ostatnią chwilę 🙂 Są mięciutkie i smakowite, bardzo polecam 🙂
Bardzo smakowicie wyglądają 🙂 Chętnie wypróbuję przepis.
Są doskonałe.Chyba będę musiała upiec jeszcze jedną porcję,bo te upieczone poprzednio już się kończą.
U mnie jest podobna sytuacja, będę piekła drugi raz 😀
Upieczone! Rewelacja, pyszne mięciutkie. Z porcji wyszło mi 55 szt serduszek. Super, powtórka będzie przed świętami!
Polecam!
Cieszę się 😀 Ja również, bardzo lubię ten przepis. Pozdrawiam 🙂
Szkoda, że nie mam foremki odpowiedniej, bo chętnie bym upiekła
Patrycja, kształt nie gra roli i tak wszystkim będą smakować 🙂