Wobec ochoty na rybę w panierce, zdecydowałam się na przepis wg. Jamiego Olivera. Ryba, a dokładnie miruna w cieście piwnym, wyszła dokładnie tak jak chciałam. Z zewnątrz chrupiąca, w środku soczysta. Dobrze smakuje z pieczonymi ziemniakami i z sosem jogurtowo – czosnkowym. Zajadamy na gorąco 🙂
Składniki
- 5 filetów z miruny, mintaja lub dorsza bez ości
- suszona trawa cytrynowa
- sok z cyryny
- sól i pieprz
Składniki na ciasto
- 1 i 1/2 szkl. mąki
- 250 ml. jasnego zimnego piwa
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do smażenia
Filety rybne delikatnie posypuję trawą cytrynową i skrapiam sokiem z cytryny. Daję do lodówki na co najmniej godzinę, do schłodzenia.
Składniki na ciasto dokładnie łączę rózgą kuchenną i odstawiam na 10 minut.
Przed smażeniem filety osuszam papierowym ręcznikiem i posypuję solą i pieprzem. Filety można pokroić na mniejsze kawałki.
Kawałki ryby obtaczam w piwnym cieście i daję na rozgrzany olej. Smażę z każdej strony na rumiano. Gotowe filety osączam na papierowym ręczniku, od razu podaję. Smacznego 🙂
10 komentarzy
Bardzo lubię rybę w piwnym cieście 🙂
Taką rybkę to ja bym zjadła z chęcią 🙂
Narobiłaś mi smaka na nią!
Dobrości 🙂
Mniam, mniam 🙂
Pozdrowionka 🙂
wspaniała ryba, bardzo lubię mirunę : )
Jak ja dawno rybki dobrej nie jadłam… Niebawem jadę do Ustki i mam nadzieję, że tam nadrobię.
Same nie wiemy czy jadłyśmy kiedyś mirunę 😀 A gdzie dopiero w takim cieście! 🙂
pyszna rybka 🙂 dawno nie jadłam.
Uwielbiam rybkę w cieście piwnym 🙂
Ryba zapowiada się przepysznie. Już sobie wyobrażam łososia albo karpia przygotowanego w ten sposób 🙂
Bardzo lubię rybkę w cieście, jest pyszna 🙂