Aby przygotować te placki, wystarczy wymieszać kilka składników, które są łatwo dostępne lub często mamy je w domu. Placki są bardzo puszyste, czekolada dodana do ciasta rozpływa się w czasie smażenia i bardzo wzbogaca je smakowo. Polecam na weekendowe śniadania i na deser dla dzieci 🙂
Składniki / 3 porcje
- 1 i 1/2 szkl. zsiadłego mleka
- 1 szkl mąki
- 1 łyżeczka sody
- 1 jajko
- szczypta soli
- 12 kostek dobrej, gorzkiej czekolady
- 2 łyżki oleju kokosowego do smażenia
Zsiadłe mleko i jajko, dokładnie mieszam. Dodaję przesianą mąkę, sodę i sól. Całość ponownie dokładnie mieszam.
Gotowe ciasto, powinno mieć konsystencję rzadkiego ciasta drożdżowego.
Na patelni rozgrzewam łyżeczkę oleju kokosowego.
Łyżką nakładam porcję ciasta, następnie w środek placka delikatnie wciskam kostkę czekolady. Na czekoladę nakładam małą porcję ciasta, ciasto powinno zakryć czekoladę.
Kiedy spód placuszka się zetnie i przyrumieni, obracam go ostrożnie na drugą stronę. Smażę na rumiano.
Gotowe placki można podać z jogurtem lub syropem klonowym. Smacznego 🙂
17 komentarzy
Ależ ta czekoladka genialnie wygląda <3 Pycha!
Prezentują się bosko 🙂
Muszą być super smaczne 🙂
ta czekolada, jaka pychota:)
Świetne! Nigdy nie robiłam placków ze zsiadłego mleka. Pora spróbować. Pozdrawiam! Miłego wieczorku 🙂
Mmm i ta wypływająca czekolada 🙂
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Mniam , przepysznie wyglądają 🙂
Fantastyczne te placuchy! 🙂 Z tą czekoladą idealnie wpasowują się w lutowy humor 😉
Wspaniałe, muszę koniecznie takie zrobić 🙂
ta wypływająca czekolada bardzo kusi! 🙂
Ale pysznie wygląda! Zdecydowanie o tej porze nie powinnam oglądać takich rzeczy.
Wyglądają pysznie! I ta roztopiona czekolada na ostatnim zdjęciu… mniam 🙂
Fantastyczne placki. Świetny pomysł z czekoladą zamknięta w środku. 🙂
Już je uwielbiam 🙂 Do tej pory wkładałam czekoladę w placuszki z kaszą manną, następnym razem wypróbuję ten przepis 🙂
Tym nadzieniem to nas kupiłaś już na starcie! Boskie 😀
Muszą być niesamowicie miękkie, a z czekoladą to już rozkosz 🙂
Z siadłym mlekiem nie miałam okazji robić, bałam się, że będą się kleić do patelni 😛 wyglądają oszałamiająco 😛