W zeszłym roku od właścicielki pensjonatu, w którym mieszkałam, dostałam słoiczek konfitury z borówki brusznicy z gruszką. Konfitura okazała się zaskakująco smaczna, w połączeniu z kruchym ciastem, mięsem i serem na ciepło. W tym roku sama, postarałam się o owoce tej wyjątkowej krzewinki z rodziny wrzosowatych, która upodobała sobie podmokłe tereny pomorza i górskie lasy. Przecier przypomina w smaku przetwory z żurawiny, ma intensywny słodki smak, przełamany kwaskowatą nutą.
Konfiturę przygotujecie w dość prosty sposób. Owoce z odrobiną wody, gotujemy z dodatkiem cukru i ewentualnie cukru żelującego. Pod koniec gotowania dodajemy gruszkę. Konfitura jest gotowa, kiedy owoce się rozpadną, a konfitura zgęstnieje. Polecam taki przysmak na wyjątkowe okazje, łyżka przecieru, podana z pieczoną piersią kaczki, zadowoli każdego smakosza 🙂
Składniki / trzy małe słoiczki o pojemności 240 g
- litrowy słoik dojrzałych owoców borówki brusznicy
- 1 dojrzała gruszka
- 1 łyżka soku z cytryny
- 4 łyżki cukru brązowego nierafinowanego
- 1 żel – fiks ( u mnie Dr. Oetkera na bazie naturalnej pektyny owocowej )
- 1/2 szklanki wody
Gruszkę obieram ze skórki, kroję na dwie połowy, usuwam gniazdka nasienne i kroję w drobną kostkę.
Borówkę daję do miseczki, dolewam wodę i kilkakrotnie myję owoce. Następnie owoce zalewam wrzątkiem i po kilku sekundach, przelewam na sitko. Odsączone owoce daję do garnka z grubym dnem, dolewam 1/2 szklanki wody i stawiam na gaz.
Po zagotowaniu, dodaję cukier, wszystko gotuję mieszając około 5 minut. Dodaję sok z cytryny i cukier żelujący. Po około 10 minutach, dodaję gruszkę.
Ponownie wszystko mieszam i zostawiam na małym ogniu na około 30 minut. W czasie gotowania, konfiturę mieszam drewnianą łyżką. W trakcie gotowania należy uważać, żeby nie przypalić przecieru.
Gotowy, gorący przecier przekładam do czystych i wyparzonych słoiczków, starannie zakręcam. Z reguły tak przygotowanych słoików już nie pasteryzuję. Jeżeli konfitura, przekładana do słoików wystygła, należy spasteryzować słoiki.
Konfiturę przechowuję w chłodnym miejscu. Smacznego 🙂
14 komentarzy
Cudowny kolorek 🙂
u nas nie ma brusznicy, dlatego chciałam zasadzić ją w ogrodzie i tutaj chyba muszę poczytać o jej preferencjach, bo tymi podmokłymi terenami mnie zaskoczyłaś.
Konfitura wygląda świetnie:)
Brusznica lubi przepuszczalne, piaszczyste i wilgotne podłoże, ale nie przez cały rok. Myślę, zę nie można jej przesuszyć, ale nie musi stać w wodzie 🙂
Wyobrażam sobie, jaka musi być pyszna taka zrobiona samodzielnie w domu! 😀
Mniam, na pewno pyszna:)
Konfitura wspaniałą ale rozpływamy się nad tą śliczną łyżeczką ^-^
Coś mam problem z dodawaniem komentarzy. Pyszne konfiturka. Do mięs taka pasuje idealnie. Wspaniała. Borówki mają niepowtarzany smak.Pozdrawiam.
Fajny pomysł z dodaniem gruszki. 🙂
Uwielbiam taki pyszny dodatek do wędlin i serów 🙂
oo..! zaskoczyłaś mnie tym przepisem- nigdy o takiej konfiturze nie słyszałam! 🙂
Widzę, że warto zainteresować się tą roślinką i owocami. Lubię takie nowości w kuchni 🙂
Bardzo lubię połączenie owocowych konfitur z mięsem :))
taka domowa konfitura do mięs i serów nie ma sobie równych 🙂
Ciekawy dodatek do mięsa. Słyszałem ale nigdy nie próbowałem, ale czemu nie.