Dzisiaj rano zrywając czerwone porzeczki na sok, zauważyłam małe krzaczki fasolki szparagowej, uginające się pod ciężarem zielonych warzyw. Ponieważ od dawna chodzi za mną ,,kurczak z patelni”, pomyślałam, że połączenie piwnych pałeczek i wyrazistej w smaku fasolki zielonej, będzie jak najbardziej trafione.
Pałeczki kurczaka obsmażam, a następnie duszę do miękkości w sosie piwnym. Pod koniec duszenia dodaję fasolkę. Jest to prosty i praktyczny sposób na kurczaka, bez zbędnego nagrzewania kuchni piekarnikiem. Bardzo polecam 🙂
Składniki
- 6 pałeczek kurczaka
- 400 g fasolki szparagowej
- 1 szkl. piwa ( u mnie ciemne )
- 1/2 szkl. bulionu lub wody
- olej roślinny do smażenia
Panierka do kurczaka
- 2 łyżki mąki razowej
- 1 łyżeczka papryki ostrej
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- 1 łyżeczka granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka suszonej pietruszki
24 komentarze
Zapowiada sie przepysznie. Nigdy bym nie pomyslala, ze mozna kurczak marynowac w piwie? Pozdrawiam serdecznie beata
Pyszności;)
Słyszałyśmy, że piwo idealnie nadaje się do mięsa w marynatach ale nigdy nie próbowałyśmy 🙂
Pyszny kurczak 🙂
Nie znałam i oczywiście wypróbuję w najbliższym czasie. Pozdrawiam
Bardzo smaczne . Idealny kurczak 🙂
Mmmmm, bardzo apetyczne danie!
Bardzo fajne jedzonko, lubię kurczaka 🙂
Najchętniej bym zjadła tą fasolkę samą 🙂
Świetnie przyrządzone mięsko, podoba mi się całe danie 🙂
Wpraszam się na takiego kurczaka! 😉
Muszę to zrobić, nie dość że chodzi za mną od jakiegoś czasu fasolka szparagowa to jeszcze jestem ogromną fanką ciemnego piwa 😀
fajny sposób na kuraka 🙂
Marynaty z piwa nie próbowałam jeszcze, choć słyszałam o niej wiele dobrego. Jak nic, będę musiała kiedyś spróbować. Kurczak wygląda przepysznie i jeszcze fasolka szparagowa 🙂 Pycha! Pozdrawiam
Uwielbiam tak przyrządzonego kurczaczka z piwem 🙂
musi być pyszny 🙂
takie dania są idealne na lato!
alez pysznie wygląda to danie
bardzo lubię piwo i myślę, że kurczak w takiej odsłonie bardzo by mi smakował 😉
Ale mi narobiłaś “smaka”:)
Smakowita i bardzo oryginalna propozycja 😉
Dla mnie pychota!
Pięknie wygląda ten kurczak. Ślinka leci na sam widok. Przepis ciekawy, chętnie zrobię takiego kurczaka 🙂
jak “coś” za nami chodzi trzeba natychmiast “to” zaspokoić:):):)