W książce ” Dzieci z Bullerbyn” jest opisana tradycja zapiekania migdała w cieście. Kto znalazł migdał, zostawał Migdałową Królową lub Migdałowym Królem, do końca dnia nosił z dumą papierową koronę. Znaleziony migdał był gwarancją pomyślności w nadchodzącym roku 😀
Pieczenie ciasta z migdałem na Święto Trzech Króli, to w Polsce zapomniana tradycja. Wypiekano go jeszcze w okresie międzywojennym. Do dzisiaj ciasto pieczone jest w niektórych rejonach Francji, Hiszpanii, Grecji, Portugalii i USA. Cytując Wikipedię, zwyczajowi temu przypisuje się korzenie w tradycjach starożytnego Rzymu.
We Francji ciasto zazwyczaj jest pieczone z ciasta francuskiego, przekładanego migdałową masą. W Hiszpanii i Portugalii to najczęściej ciasta drożdżowe z lukrem, rodzynkami, suszonymi owocami, orzechami itd.
Nadzienie to kwestia naszej wyobraźni i upodobań smakowych, ciasto jednak powinno mieć kształt korony i oczywiście ukryty migdał. Moje ciasto, to strucla w kształcie korony, jest podzielona na osiem części, siedem dla domowników, ósma część dla niezapowiedzianego gościa. Pyszne ciasto, nie tylko na Święto 🙂
Składniki
- około 500 g przesianej mąki pszennej
- szklanka letniego mleka
- 1/3 szkl. ciepłego oleju
- 1 jajko + 3 żółtka
- 4 dkg. drożdży
- 1 łyżka cukru brązowego
Nadzienie
- 3 łyżki dobrego ciemnego kakao
- 3- 4 łyżki cukru brązowego
- 40 g twardego masła
- 1 migdał
25 komentarzy
Wspaniałe ciasto:)
O tej tradycji niesłyszałam, a ciacho wygląda pysznie
Jaki wspaniały wypiek! 🙂 Cudowna tradycja z ukrywaniem migdałka – u mnie w rodzinie był to koralik! Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku! 🙂 PS to była też jedna z moich ulubionych lektur w dzieciństwie ….
Moja również, kiedyś zaczęłam ją czytać, ale to już nie te emocje, kiedy książkę czyta dziecko 🙂
bardzo fajna książka z dzieciństwa, a ciasto z pewnością przepyszne 🙂
Piękne! “ślimaczek” z kakao jest wręcz idealny 😀 Szkoda, że nie możemy go zrobić bo tego święta nie spędzamy w domu rodzinnym 🙁
Ciasto super,a książka o której wspomniałaś była moją ulubioną i pierwszą jaką przeczytałam jako dziecko.
Bardzo sympatyczna tradycja i to z czyms słodkim 🙂
Ciekawie wygląda prawie jak makowiec zawijany 😉 🙂
Sorry ale mam taki przesyt że jakby to było nie wiem ilu króli tez bym nie piekła :)) POzdrawiam
Doskonale Cię rozumiem, ale ja mam w domu dwóch łasuchów, którzy dają radę z każdym ciastem w Święta i bez okazji:) 🙂
U mnie zabrakło migdała w środku, ale też dziś piekłam drożdżowe z kakao :))) Pychotka i pięknie wygląda to Twoje ciacho :)))
Nigdy nie słyszałam o takiej tradycji, ale jak dla mnie to można by ją przywrócić, bo to ciasto wygląda bardzo kusząco;)
Ja mam jeszcze orzechowca w lodówce, więc dzisiaj już nic nowego nie popełnię. Ale muszę o tym pamiętać na następne Trzech Króli.
I kto dostał kawałek z migdałem?
Mąż został Migdałowym Królem, ale długo się nie przyznawał, może się bał, że mu założę koronę 😉
Jest idealne! <3
Upiekłam dziś i już zjedzone..córka trafiła od razu na kawałek z orzechem , bo nie miałam migdałów.
Brawa dla córci…szczęściara 🙂 Pozdrawiam 🙂
wspaniałe ciasto. od samego patrzenia chce się jeść. pozdrawiam ciepło!
Wygląda ja rasowy wypiek świąteczny, a historia z tradycją w tle która mu przyświeca jest do powtarzania co roku. 🙂
Pięknie zakręcone!
Fantastycznie Ci się upiekło to ciasto. Apetyczne, kusi, bo pięknie wygląda 🙂
czytałam tą książkę, ale nie pamiętałam o migdale!
A to bardzo fajna tradycja 😉
Świetne ciasto, super Ci wyszło :)))