Maroko – kraj o burzliwej historii, przybyszów zachwyca różnorodnością architektury i krajobrazów. W historię kraju, wpisało się wiele narodów i kultur. Nadmorskie biało – niebieskie miasteczka, osady położone na skalistych wzgórzach u stóp Oceanu, bajkowe miasta z labiryntem wąskich i krętych uliczek, miasta królewskie z perełkami architektury arabskiej – tak w dużym skrócie można określić Maroko.
Maroko to również pustynie, plantacje róży damasceńskiej, gaje palmowe, lasy cedrowe, drzewa oliwne i arganowe. Sposób wytwarzania olejku arganowego w Maroku, został wpisany na listę UNESCO. Olejek arganowy, jest nazywany ,,płynnym złotem Maroka” i jest bardzo ceniony, przez koncerny kosmetyczne. Znajduje zastosowanie również w kuchni.
Będąc w Maroku nie można nie zobaczyć barwnych bazarów i targowisk . Kupisz tutaj oryginalne kosmetyki w okazyjnej cenie tj. olejek różany, arganowy i jaśminowy ( cudnie pachnie i ma wiele zastosowań ), herbaty ziołowe, barwne marokańskie tkaniny i pantofle, przyprawy i całą masę innych mniej i bardziej przydatnych przedmiotów. Robiąc zakupy należy pamiętać, że targowanie to realny rytuał wśród sprzedawców.
W Maroku, koniecznie trzeba spróbować narodowej potrawy tagine. Marokański tagin to rodzaj potrawy jednogarnkowej, wolno pieczonej i podawanej w charakterystycznych, glinianych naczyniach z pokrywą o wysokim, stożkowatym kształcie. Ma tyle odmian i smaków, ile kolorów i wcieleń ma Maroko. Podstawą potrawy jest mięso ( jagnięcina, drób ) warzywa, owoce ( często suszone ), kasza kuskus, ciecierzyca, soczewica oraz cały wachlarz orientalnych przypraw.
To właśnie przyprawy, składniki i sposób pieczenia ( podania ) sprawia, że potrawa jest niepowtarzalna i genialna w swojej prostocie. Jeżeli nie masz tradycyjnego naczynia, przygotuj ten pyszny gulasz, po prostu na dużej patelni z grubym dnem. Ma być zdrowo, smacznie i kolorowo 🙂
Miałam dużo pomysłów na mój domowy tagin, ostatecznie zdecydowałam się na prostą, lekko słodką wersję z drobiem, ciecierzycą, dynią i oliwkami.
Składniki
- 4 kawałki udźca kurczaka
- 2 szklanki ugotowanej ciecierzycy
- 1 duża cebula pokrojona w piórka
- 2 pomidory bez skórki, drobno pokrojone
- 1/2 małej dyni pokrojonej w kostkę
- garść rodzynek
- garść oliwek
- oliwa do smażenia
Przyprawy*
- 1/ 2 łyżeczki papryki słodkiej
- 1/2 łyżeczki papryki ostrej
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- duża szczypta pieprzu
- duża szczypta soli
- liść laurowy
W tagine lub na patelni, rozgrzej oliwę i dodaj cebulę pokrojoną w piórka. Kiedy cebula się zeszkli, dodaj przyprawy i wszystko pomieszaj drewnianą łyżką, dodaj kawałki kurczaka.
Kurczaka smaż, obracając kilka razy, do czasu aż mięso zmieni kolor i lekko się przyrumieni.
Dodaj 3/4 szklanki gorącej wody i duś mięso pod przykryciem, około 15 minut.
Dodaj dynię, pomidory, rodzynki i ciecierzycę, całość delikatnie pomieszaj i duś kolejne 30 minut.
Gotowy gulasz podaj z kawałkami kiszonej cytryny i oliwkami. Smacznego 🙂
Marokańczycy tagine jedzą z płaskim chlebkiem pszennym lub z obwarzankiem. Zgarniają gulasz kawałkiem chlebka lub nasączają pieczywo sosem 🙂
*W Maroku tagin doprawia się specjalną mieszanką przypraw, ale jeżeli masz wyobraźnię, wykombinuj swój ulubiony zestaw z kwiatu muszkatołowego, nasion kolendry, kardamonu, kuminu, cynamonu, imbiru, chili, anyżu, gałki muszkatołowej uffff 😀
9 komentarzy
taki oryginalny tagine to pyszna sprawa 🙂
Chciałabym kiedyś się tam wybrać, a wtedy Twoje porady będą dla mnie jak znalazł 🙂
Cieszę się i trzymam kciuki za wyjazd 🙂
Przepiękne naczynie! Marzę o takim.
Moje jest pożyczone od sąsiadki, ale zgadzam się, jest piękne 🙂
Piękne zdjęcia 🙂 też mam naczynie do tagine od niedawna i bardzo lubię w nim piec 🙂
Wspaniałe zdjęcia potrawy! Uroczo to wszystko wygląda!
Jak pięknie 🙂
Przepiękne zdjęcia z podróży 🙂 A na garnek do tagine się czaję i pewnie w końcu go kupię 🙂