Odkąd pamiętam na Wigilię, jako pierwsze danie jemy rosół z karpia. Dziadkowie w czasie wojny zostali wysiedleni na Śląsk i tam spędzili cztery lata życia. Z przekazów rodzinnych wiem, że stamtąd przejęli większość dań wigilijnych. Nie wiem czy zupa z karpia to typowo śląskie danie, ale rodzina u której dziadkowie mieszkali właśnie taką Wigilię przygotowywała. Inne pyszne danie wigilijne ze Śląska to makówka czyli słodka chałka moczona w mleku z makiem i bakaliami, podana na zimno. W najbliższym czasie również podam na nią przepis. Gorąco Polecam:)
Składniki
- Głowy i tłuszcz z karpia, im więcej tym lepiej. Ja zwykle kupuję trzy karpie, ale biorę także od rodziców i tak jemy wspólnie wigilię. Zupę z karpia robię z sześciu głów.
- 2 pietruszki
- 2 marchewki
- seler
- 1 pełna łyżka mąki
- łyżka masła
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa 1 niecała łyżeczka
- grzanki jako dodatek
- Głowy dokładnie czyszczę, usuwam oczy i skrzela, ( jeżeli skrzela zostaną, zupa może mieć gorzki smak )
- Głowy i tłuszcz zalewam zimną wodą i gotuję 20 min, dodaję warzywa i ponownie gotuję ok. 30 min. na bardzo małym ogniu.
- Zupę odcedzam przez gęste sito. Do wywaru dodaję zasmażkę przygotowaną z mąki i masła, gałkę muszkatołową i przyprawiam do smaku. Całość krótko podgrzewam.
- Zupa z karpia najbardziej smakuje z domową przyprawą i z chrupiącymi grzankami. Smacznego!!!
12 komentarzy
Ja jestem ze Śląska… u mnie od zawsze, zarówno u moich jednych dziadków, u drugi dziadków, u Nas w domu zawsze na stole wigilijnym pojawia się zupa rybna (rosół z karpia) z grzankami… uwielbiam, ubóstwiam… ale jadamy tylko w Wigilię. Kiedyś mama zrobiła w ciągu roku, nie smakowała mi ani trochę.
I makówki również pojawiają się na naszym stole. Ale ja niestety nie przepadam. No i kompot z suszu…
Nigdy nie jadłam,ciekawe.
Czyli jednak śląska potrawa, byłam tego bardzo ciekawa. W spisie wigilijnych dań śląskich nie znalazłam takiej zupy. Masz rację, ta zupa smakuje tylko raz w roku:)
Czyli nie jesteś ze śląska:)
nie ,Ostrów wlkp.
Ja też jestem ze Śląska i moja babcia zawsze taką zupę gotowała na Wigilię, chociaż ja za nią nigdy nie przepadałam 😉
Pozdrawiam:)
Nigdy nie słyszałam o takim rosole, a ze uwielbiam nowe smaki to chętnie go zrobię u siebie:)
Na pewno będzie smakował:)
No ja uwielbiam. Nie wyobrażam sobie świąt bez zupy rybnej. Dodam, że jak jesteśmy co drugi rok na Wigilii u teściów, gdzie na stole wigilijnym pojawia się i barszcz, i zupa grzybowa, to tak czy siak, w pierwszy dzień Świąt, u moich rodziców jemy zupę rybną…
jaki fajny przepis ja szukam jakis modyfikacji juz zamiast kompotu serwuje herbate pomaranczowa z teekanne a teraz przyszedl czas na zupy wiecie jak to jest dzieci trudno zadowolic ale musze chyba przepis wczesniej wyprobowac i zobaczymy co z tego wyjdzie 😉
postny rosół na ciepło – będzie miał wzięcie na Wigilię. U nas takiej zupy się nie robi, ale chętnie kiedyś spróbuję;)